20 cze 2016

Od. Nemezis c.d Aarin "Głodna Sfora"

Nemezis z zainteresowaniem spojrzała na swoją nową towarzyszkę. Zawsze była introwertykiem i nie lubiła innych wilków. Powodem było przede wszystkim odtrącenie. Ta nowa jednak chciała widocznie nawiązać jakąś więź z Nemezis. Wadera jednak nie miała wcale ochoty na nową znajomość. W ostateczności pomyślała jednak "to tylko polowanie!" . Najwyżej zje, co będzie musiała zjeść i wyjdzie po cichu. Wadera nawet nie zauważy. Aarin oczekiwała niecierpliwie na odpowiedź.
- No dobrze, możemy z tobą pójść!
Wadera uśmiechnęła się,  a po chwili skrzywiła.
- No spoko, ale proszę: przestań mówić w drugiej osobie, bo to zaczyna mnie denerwować!
Nemezis westchnęła ciężko i skinęła głową na tak. Po chwili obie wyszły na zewnątrz. Niebo nie było już zachmurzone. Była noc, a księżyc świecił nad głowami wader oświetlając im drogę. Po chwili Aarin coś zobaczyła. Pobiegła w stronę jakiejś sarny, która przeskakiwała między cegłami znajdującymi się na chodniku. Nemezis nawet nie zdążyła zareagować, a Aarin już miała w pysku zwierzynę.
- Szybka jesteś.  pochwaliła białą samicę wadera.
Aarin uśmiechnęła się do niej i podała jej w pysku kawałek sarny. Wadera nie była jednak głodna. Zaczęła bawić się jedynie kawałkiem mięsa. Biała wadera widząc to, postanowiła do niej zagadać:
- Jak myślisz, jak w takim mieści mogli żyć..ludzie?
Nemezis podniosła głowę i spojrzała na nią ze zdziwieniem. Wędrując z ojcem napotkała wiele wymiarów, w których żyli ludzie. Basior  jednak zawsze ją przed nimi przestrzegał. Wmawiał jej, że są to bezduszne potwory pozbawione sumienia, wiecznie mordujące wilki. Nie chciała jednak powiedzieć tego Aarin.
- Skoro dwunogi zbudowali takie miasto, to musieli być bardzo potężni. - mruknęła cicho i spojrzała na waderę. - Wiesz..ja..
Nie zdążyła dokończyć. Usłyszała ujadanie. Aarin natychmiast podniosła się z ziemi i zaczęła gniewnie warczeć. Nemezis jednak spokojnie czekała. Wiedziała, co to mogło być za stworzenie. Pięć metrów przed waderami stanął wysoki pies. Miał przekrwawione oczy, a z jego pyska ciekła ślina. Obok niego pojawiły si też inne kundle o równie dziwnym spojrzeniu. Wilki spojrzały na nie z przerażeniem. Miał znaczną przewagę liczebną, a w dodatku były wściekłe.
<Aarin? Przepraszam za tak długi okres oczekiwania.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odciśnij łapę i pozostaw swój ślad!