Przeciągnęłam się, byłam trochę zmęczona. Gdyby to była burza, nie
musiałabym teraz siedzieć w tym miejscu. Chętnie popatrzyłabym na nią.
Teraz moim zajęciem stało się baczne obserwowanie wilczycy. Biła od niej
dziwna energia, chciałam dowiedzieć się czegoś więcej, jednak nie
wiedziałam od czego zacząć.
-Skoro tutaj mieszkasz, to pewnie żywisz się tymi paskudnymi gołębiami?
Wadera spojrzała na mnie pytająco. "Co jest w tym dziwnego?" - zapytałam samą siebie. Dobra, druga próba...
-Przepraszam, jeszcze się nie przedstawiłam. Jestem Aarin, tancerka ostrzy.
-Miło mi... - Odpowiedziała niechętnie.
Czekaliśmy w ciszy, a deszcz powoli zanikał. Miałam już iść, ale nadal nie złapałam niczego do jedzenia.
-Jesteś głodna? Możemy pójść do lasu coś upolować. - Spytałam podnosząc się z ziemi.
<Nemezis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odciśnij łapę i pozostaw swój ślad!